czwartek, 24 lutego 2011

"Męcimir": podejście 2

Kolejne małe co nieco przed premierą (tak wiem, odkłada się i odkłada...).
Tym razem kontynuacja linii "Męcimir", będzie tego jeszcze więcej, bo jak pisałem ostatnio cała ta linia ma za zadanie podszkolić mnie w szyciu maszyną :)

Teraz z potrzeby wybór padł na pas (o losach poprzedniego mam nadzieję napiszę i pokaże) i średnie cargo.

    Pas to dwa rzędy PALSów, tym razem nie jest to konstrukcja z samej taśmy nośnej, ale wyłożona pianką wewnątrz z poszyciem z tkaniny poliestrowej z "panterę pustynną". Teoretycznie od strony użytkownika powinna być jakaś siatka lub tkanina dystansowa, ale nie dałem jej, bo: 1. akurat w tym momencie nie miałem, 2. rozwiązanie zastosowane przeze nie jest trwalsze niż niepewnej jakości tkanina lub siatka, 3. pas o tej szerokości nie będzie jakoś mocno wpływał na wentylację dla użytkownika, zresztą i tak nałoży się na "pas" spodni, gdzie wentylacja jest praktycznie znikoma, zresztą: pasy o tej szerokości nawet profesjonalnych firm często od strony użytkownika mają tą samą tkaninę co od zewnątrz.
Górny rząd PALSów naszyłem jak poprzednio na taśmę do klamy, żeby ułatwić zapinanie sprzętu w systemie ALICE (niby to już przeszłość, ale czasem potrzeba coś dopiąć).żeby taśmy nośne nie trzymały się samej tkaniny do środka (przed naszywaniem taśm) wszyłem taśmę o szerokości 10 cm - jako wzmocnienie pod szycie PALSów.





    Cargo nie ma w sobie nic odkrywczego - najpospolitsze jakie może być :) Konkretnie było robione tak, żeby spokojnie pomieścić całą rację MRE.





Na zakończenie jeszcze cargo na pasie. Póki co fotki tylko "studyjne". Czekam na rozpoczęcie sezonu z testami terenowymi :P



poniedziałek, 14 lutego 2011

Apteczka dla Szwagra :)

Dawno nie update'owałem bloga, ale to nie znaczy, że mi się nie chciało - po prostu mój wolny czas spędzałem raczej przy maszynie niż w sieci :) dłubię dalej przy "Męcimirze" dla siebie i kończę powoli projekt, który zaprezentuję tutaj jak go zamknę w całości!

Swoja drogą oficjalna premiera ciągle się opóźnia - Agnieszka - czekamy na logo :)

W między czasie miałem wizytę Szwagra, który szykuje się do kolejnego wyjazdu  i tak się zgadaliśmy, że potrzebuje kieszonkowej apteczki (takiej jak moja: tutaj prezentowałem).
Tamta była jeszcze szyta ręcznie: trwało to długo i wyszła jak wyszła. Szwagier powiedział, że ona jest dobra bo jest na tyle mała, że można ją mieć przy sobie zawsze (w sensie niezależnie od reszty gratów). Suwak nie musi być bryzgoszczelny. Na wszelki wypadek, żeby była w MOLLE/PALS. Wymiary miały pozostać takie same, ale dodałem jej 1 cm głębokości.
Dla wygody szycia zmieniłem koncepcję jej wykonania - szyłem ją z tej samej "pantery pustynnej" co linię Męcimir - dla apteczki wystarczy, a wzór maskujący jest i tak nieważny - Szwagier ma zamiar wszystko prysnąć piaskową farbą.

Zasadniczo apteczka nie różni się zbytnio od swojego pierwowzoru, więc wrzucę tylko fotki poglądowe. Przewidziana jest na mniej więcej takie samo wyposażenie. Bardziej istotne zmiany koncepcyjne to oprócz zmiany typu materiału: większe oczko (8 mm) na systemie montażowym, taśmy MOLLE są tym razem polipropylenowe (oliwkowe) - są sztywniejsze niż czerwona w prototypie, Czerwoną dałem za to jedną poziomą od strony montażu - po założeniu na PALSy nie będzie widać, a będzie pomocna przy wyławianiu z plecaka, dodatkowo na pasek "chwilowego" zapięcia zrobiłem nakładkę w kolorze EMS Red ;) - jakby coś spokojnie można ją zdjąć bez szkodowo dla apteczki.

Poniżej kilka fotek apteczki, a za kilka dni kolejna porcja fotek moich wytworów - muszę tylko obfocić, obrobić i opisać.